Nie jestem ciebie godny,
już na ciebie nie zasługuję,
lecz na tym świecie nie ma nikogo,
kto nigdy się nie pomylił.
Niech już tak będzie –
odchodzę od ciebie,
lecz gdy wieczorem będziesz sama,
wspomnij kogoś, kto cię kochał.
Na skalistych górach
może narodzić się kwiat;
we mnie tego wieczoru
narodziła się miłość do ciebie.
Niech już tak będzie –
odchodzę od ciebie,
lecz na tym świecie nie ma nikogo,
kto nigdy się nie pomylił… kochanie!
Na skalistych górach
może narodzić się kwiat;
we mnie tego wieczoru
narodziła się miłość do ciebie.
Nie jestem ciebie godny,
już na ciebie nie zasługuję,
lecz gdy wieczorem będziesz sama,
wspomnij kogoś, kto cię kochał.
Kochanie, kochanie!
Kochanie!