Nie cofnę czasu już i nie zmienię też niczego
A Twoje ''wybacz mi'' zupełnie nic nie znaczy
I chociaż żałujesz, nie wracam już do tego
To zdarzyło się, nie ma mnie dla Ciebie już
Wciąż widzę, jak dotykasz jej ust
Ona się uśmiecha, zakrywa twarz...
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy Twoja
Tylko proszę, nie mów mi
Że to wina była moja
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy z Tobą
Dla nas skończył się już czas
Więc odchodzę, więc odchodzę
I nawet gdybyś co dzień przynosił mi tysiące róż
I klęczał u mych stóp, nie cofniesz nigdy czasu już
I nawet jeśli powiesz, że to nic nie znaczy
Nie spojrzę Ci już w oczy i nigdy nie wybaczę
Wciąż widzę, jak dotykasz jej ust
Gdy zamykam oczy, całujesz ją...
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy Twoja
Tylko proszę, nie mów mi
Że to wina była moja
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy z Tobą
Dla nas skończył się już czas
Więc odchodzę, więc odchodzę stąd!
Wciąż widzę, jak dotykasz jej ust
Trzymając ją za rękę, odchodzisz w dal
Ona chyba nie wie zupełnie nic
Oszukałeś mnie, poplątałeś naszą życia nić
Ona myśli, że wiele chyba jesteś wart
Ona twierdzi, że gra znaczoną talią kart
Z Twej pamięci nigdy nie wymażesz jej
Jej nie będzie nigdy, nie będzie także mnie
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy Twoja
Tylko proszę, nie mów mi
Że to wina była moja
Zawsze będziesz w moich snach
Lecz nie będę nigdy z Tobą
Dla nas skończył się już czas
Więc odchodzę, więc odchodzę