A wzdłuż drogi na Smoleńsk wciąż las i las, i las
A wzdłuż drogi na Smoleńsk rząd słupów spina drut
A nad drogą na Smoleńsk, jak twoich oczu blask,
para gwiazd na mój los rzuca chłód i chłód, i chłód
A na drodze na Smoleńsk zawieje dmą i dmą
Wciąż coś z domu nas goni na szlak, na szlak, na szlak.
Gdybym mógł mieć nadzieję na ciepło twoich rąk,
droga trwałaby, ale nie dłużąc się aż tak.
A przy drodze na Smoleńsk wciąż las, ten las, ten las
A wzdłuż drogi na Smoleńsk na drutach świszcze wiatr
A nad drogą na Smoleńsk znów, jak twych oczu blask,
para siwych gwiazd z góry spogląda na mój trakt.
_________
tłum. Leszek Berger